Dlatego zaplanowany na sobotę na godz. 11 w
Rybniku mecz kontrolny jego drużyny z LZS-em Piotrówka ma się odbyć. - Na ten moment nic mi nie wiadomo, byśmy mieli nie grać. Jestem z Piotrówką umówiony. Musimy te mrozy przetrwać i sobie poradzić. Wiadomo, że nie jest wskazane trenować przy temperaturze poniżej minus 15 stopni Celsjusza, ale kiedyś były mrozy dużo większe i też się trenowało. Na dodatek po kostki czy nawet po kolana w śniegu. Sam tego doświadczyłem. A dzisiaj piłkarze mają do dyspozycji boiska ze sztuczną nawierzchnią - przypomina Wieczorek.
I dodaje: - Kurczę!
Justyna Kowalczyk wygrywa biegi przy temperaturze minus 20 stopni i do tego przy skrajnym wysiłku. Te kobiety wycieńczone padają za linią mety, ale jakoś żyją. A my będziemy chuchać, dmuchać, a i tak z tego nic nie będzie. W
sporcie trzeba się hartować - uważa Wieczorek.