Gdy Jerzy Wyrobek, trener Zagłębia powtarzał, że Jankowski dał mu słowo, że zostanie w
Sosnowcu wiele osób nie dowierzało. Piłkarzem interesowały się Korona
Kielce i Górnik
Zabrze. Na treningi zapraszał GKS
Tychy. Zawodnik jednak odrzucił oferty i związał się z Zagłębiem nowym, rocznym kontraktem.
- To dłuższa historia, o której nie chciałbym opowiadać. Zadecydowały głównie sprawy pozaboiskowe. Wyszło, jak wyszło. Cieszę się, że porozumiałem się z prezesem Leszkiem Baczyńskim. Mam nadzieję, że przyszły rok będzie dla Zagłębia dużo lepszy - mówi w rozmowie z internetową stroną
klubu piłkarz z Kowala.
19 bramek, jakie Jankowski zdobył w poprzednim sezonie zapewniło mu tytuł "króla strzelców" drugoligowych rozgrywek. - Tych bramek mogło być troszeczkę więcej, ale jestem zadowolony i z tych dziewiętnastu. Najważniejsze, że osiągnęliśmy nasz cel, którym było utrzymanie - przypomina Jankowski, który na razie nie ma w Zagłębiu konkurenta do miejsca w podstawowym składzie.
- Nigdy nie można czuć się pewniakiem. Wraca z wypożyczenia Michał Grunt. Miejmy nadzieję, że już z nami zostanie. Jest młodzieżowcem, co też jest dużym atutem. Mam nadzieję, że jeszcze pojawi się ktoś do ataku, bo na pewno konkurencja sprawia, że poziom idzie w górę z korzyścią dla całego zespołu - podkreśla.
Dodajmy, że szansę na podpisanie umowy z Zagłębiem ma wciąż Sebastian Kopeć z Młodej Ekstraklasy Ruchu
Chorzów. 18-letni obrońca nadal będzie trenował z drużyną. Testy oblali Bartłomiej Danowski, Mariusz Mikoda, Maksymilian Wojtasik (wszyscy Podbeskidzie Bielsko-Biała) oraz Mariusz Sobala (Beskid Andrychów).