Czopjak po meczu z Gryfem Wejherowo (przegranym przez Nadwiślana 0:3) oddał się do dyspozycji zarządu. - Trener zasygnalizował nam, że nie widzi dalszej możliwości współpracy. Ja miałem takie same odczucia. Już od dłuższego czułem, że czegoś naszej grze brakuje, że gdzieś tryby się nie zazębiają i zmiana jest potrzebna - mówi nam Robert Szuster, dyrektor sportowy klubu z Góry.
Umowa została rozwiązana za porozumieniem stron. - Trenera Czopjaka cechuje bardzo wysoka
kultura osobista, rozstał się z nami w bardzo dobrej atmosferze. Nie robił nam żadnych problemów. Po prostu doszedł do wniosku, że jego misja się skończyła - relacjonuje przebieg wydarzeń Szuster.
Nadwiślan zajmuje obecnie przedostatnie miejsce w tabeli, ale z drużyn rywalizujących w rozgrywkach jest ostatni (do rundy wiosennej nie przystąpił Okocimski KS Brzesko, automatycznie spadając na ostatnie miejsce). Pierwsze dwa spotkania rundy rewanżowej piłkarze z Góry przegrali. Kolejny mecz zagrają u siebie z Legionovią. - Jestem cały czas na łączach, miałem już spotkania z potencjalnymi trenerami, bo wiadomo, że czas nagli. Mamy kolejne mecze do rozegrania i potrzebna nam jest ciągłość na pozycji trenera - kontynuuje dyrektor sportowy Nadwiślana.
Pojawiły się już plotki, że do Góry może wrócić ceniony tam szkoleniowiec, Adam Nocoń, który utrzymał zespół w zeszłym sezonie w drugiej lidze. - Nie prowadzimy z nim rozmów - dementuje jednak Szuster.