"Cadiz będzie miał przedstawiciela na Euro 2008" - pisze "Marca" o Kosowskim, zapewniając, że pomocnik jest stałym punktem w planach Leo Beenhakkera. "Zapewne opuści kilka ostatnich meczów w klubie przez przygotowania do turnieju" - dodaje dziennik.
Kosowski ma wzmocnić prawe skrzydło linii pomocy Cadiz, ale włodarze klubu są bardzo zadowoleni, iż w razie potrzeby może grać też z lewej strony. Dyrektor techniczny klubu Jose Manuel Barla ma nadzieję, że wraz z przyjściem Kosowskiego gra drużyny będzie spokojniejsza i bardziej poukładana. - To klasyczny skrzydłowy. Nie tylko może grać na obu stronach pomocy, ale jest też piłkarzem bardzo kompletnym. Dużo biega, ma świetny refleks i nie waha się przed strzałami na bramkę - chwali polskiego piłkarza Barla.
Z przyjścia byłego wiślaka zadowolony jest również prezes Cadiz Antonio Munoz Vera. - Nie jest łatwo przekonać piłkarza takiego formatu do przejścia do naszego klubu. Trzeba było dużej cierpliwości, a także determinacji, ale jesteśmy szczęśliwi, bo pozyskaliśmy wielkiego zawodnika - cieszył się prezes.
Kosowski nie tylko jest pierwszym Polakiem, który zagra w drużynie Cadiz, ale także jedynym reprezentantem swojego kraju w składzie nowej ekipy. "Marca", która pisze iż Kosowski jest w futbolowym światku znany jako "polski Beckham", donosi o zainteresowaniu Kosowskim Triestiny z włoskiej Serie B i Metallurga Donieck. Według informacji gazety Ukraińcy dwukrotnie przebili ofertę finansową Cadiz, ale zrobili to za późno - Kosowski był już dogadany z Hiszpanami.
- Zawsze marzyłem o grze w Hiszpanii, w
Primera Division, do której zamierzam awansować z nową drużyną. Nie sądzę, że przejście do drugoligowego klubu przekreśli mi drogę na Euro - stwierdził Kosowski w rozmowie z "Marką". Dziennikarze podkreślają jednak, że Kosowski nie zna ani słowa po hiszpańsku. Zdaniem dziennikarzy "Marki" Kosowski jako jedyny reprezentant w klubie będzie miał pewne miejsce w podstawowej jedenastce.