Dla snajpera Arki były to bramki numer 15, 16 i 17 w obecnym sezonie, dzięki czemu zrównał się on w tabeli strzelców z prowadzącym do tej pory Robertem Lewandowskim ze Znicza Pruszków. Dla piłkarzy z Gdyni najważniejsze jest jednak kolejne zwycięstwo, dzięki czemu wciąż utrzymują się oni w czołówce II-ligowej tabeli.
W Turku festiwal strzelecki rozpoczął w 14. minucie Grzegorz Niciński (strzałem głową po dośrodkowaniu Piotra Bazlera). Kiedy między 25, a 27 minutą Marcin Wachowicz wykorzystał błędy pomocnika gospodarzy Rafała Piętki i podwyższył na 3:0 było praktycznie po meczu. Tak wysokie prowadzenie ekipa żółto-niebieskich przyjęła z ulgą mając w pamięci niemoc strzelecką z września ubiegłego roku, kiedy to arkowcy na stadionie w Gdyni zaledwie zremisowali z Turem 1:1. Wtedy oddali na bramkę gosci ponad 30 strzałów, ale drogę do bramki znalazł tylko strzał Marcina Wachowicza.
W drugiej połowie środowego spotkania piłkarze Arki zdobyli już tylko jednego gola, ale wyraźnie oszczędzali siły przed czekającym ich niezwykle ważnym meczem z wiceliderem tabeli Piastem Gliwice.
To spotkanie odbędzie się w niedzielę w Gdyni (stadion GOSiR przy ul. Olimpijskiej, bilety: 39, 20, 16 i 15zł), a jego początek zaplanowano na godz. 14.40 (transmisja w TVP Info). Jeśli żółto-niebiescy marzą o awansie muszą z Piastem koniecznie wygrać.
Tur Turek | 1 (0) |
Prokom Arka Gdynia | 4 (3) |
STRZELCY BRAMEK
Tur: Sikora (73. karny)
Arka: Niciński (14.), Wachowicz (25., 27., 80.)
SKŁADY
Tur: Janicki - Grabowski, Imbiorowicz, Derbich, Jasiński - Topolski (46. Ostalczyk), Matusiak Ż, Piętka (29. Potocki), Pruchnik (59. Różycki), Burkhardt - Sikora.
Arka: Witkowski - Kowalski, Weinar, Sobieraj Ż (68. Karwan), Baster - Łabędzki Ż, Ława, Moskalewicz - Bazler (34. Nawrocik), Niciński (55. Chmiest), Wachowicz.