Po poprzednich, nieudanych rozgrywkach, gdy siatkarki MKS-u miały walczyć o złoto, a zakończył ligowe zmagania na czwartej pozycji, w
Dąbrowie Górniczej wiele się pozmieniało.
Zaczęło się od odejścia trenera. Włocha Nicolę Negro zastąpił Argentyńczyk Juan Manuel Serramalera. Poważna zmiana dotknęła też sztab menedżerski. Z początkiem
lipca z klubem nieoczekiwanie pożegnał się Waldemar Kawka, były wieloletni trener MKS-u, a ostatnio dyrektor sportowy. Z nieoficjalnych informacji wynika, że Kawka, z którym dąbrowska drużyna osiągnęła swoje największe sukcesy, ma teraz pracować w BKS-ie Aluprof Bielsko-Biała. Kawkę zastąpiła Aleksandra Seweryn, była zawodniczka MKS-u.
Z drużyną już wcześniej pożegnały się zawodniczki: Marina Katić, Anna Kaczmar, Rachael Adams, Sassa, Elżbieta Skowrońska, Natalia Brussa i wreszcie Katarzyna Zaroślińska. - Stanęliśmy przed zadaniem budowy nowej drużyny i cel osiągnęliśmy - mówi Robert Koćma, prezes zagłębiowskiego klubu.
MKS ma teraz dwie nowe atakujące - Katarzynę Konieczną (ostatnio Impel
Wrocław) oraz Tamarę Kaliszczuk (Pałac
Bydgoszcz). Za rozegranie nadal będzie odpowiadać Turczynka Ozge Cemberci, którą wesprze Natalia Piekarczyk (AZS KSZO Ostrowiec Świętokrzyski).
Na środku siatki wysoki blok mają wciąż stawiać Aleksandra Liniarska i Eleonora Dziękiewicz. Nową środkową MKS-u jest natomiast Dominika Sobolska. 23-letnia zawodniczka ma też belgijskie obywatelstwo, a ostatnio grała w Chemiku Police.
Na ŚLĄSK.SPORT.PL piszemy także o siatkówce. Sprawdź na Facebooku >>
Duże zmiany nastąpiły także na przyjęciu. Zostały w drużynie Joanna Staniucha-Szczurek i Katarzyna Urban, a nowe to Białorusinka Jekaterina Zakrewskaja (Stiintia Bacau) oraz Amerykanka Gina Mancuso, którą zagłębiowski klub wypożyczył z azerskiej Rabity Baku.