Górnik nie otrzymał licencji na grę w
Ekstraklasie. Na dzisiejszym posiedzeniu Komisja Licencyjna ogłosiła, że klub z Zabrza nie może grać w Ekstraklasie w sezonie 2012/13. Identycznie było przed rokiem, gdy dopiero Komisja Odwoławcza przywróciła zabrzan do najwyższej klasy rozgrywkowej.
W
Zabrzu znają zarzuty Komisji. - Są absurdalne. Ale nie pozostaje nam nic innego jak zrealizować zalecenia - kręci głową jeden z działaczy. W Zabrzu niemal natychmiast po posiedzeniu Komisji zabrano się do pracy. Tomasz Milewski, szef ds. bezpieczeństwa Górnika, przerwał urlop i przygotowuje już dokumentację. - Czytam, że siedziska są stałe i zmurszałe i zastanawiam się czy na pewno mówimy o tym samym stadionie - mówi Milewski. - Miejsca dla niepełnosprawnych zrobiliśmy zgodnie z zaleceniami podręcznika licencyjnego, to teraz usłyszeliśmy, że są zbyt daleko od toalet. Przecież nie inaczej jest na wszystkich starych obiektach - dziwi się.
W Zabrzu będą się rzecz jasna odwoływać. Chcą powalczyć o stadion w Zabrzu, jednak wydaje się, że szanse są tylko na grę na Stadionie Ludowym w
Sosnowcu, który został zgłoszony jako rezerwowy. Do tego obiektu zastrzeżeń było niewiele. - Zarzucono nam, że obiekt jest nieubezpieczony i nie złożyliśmy dokumentacji wynikającej z Ustawy o Bezpieczeństwie Imprez Masowych. Jak mieliśmy złożyć takie dokumenty, skoro nie wiadomo w jakich terminach gramy mecze? Jak mogliśmy ubezpieczyć stadion w Sosnowcu, skoro nie wiemy czy zagramy w Sosnowcu czy w Zabrzu? - kręci głową kierownik Milewski.
Górnik musi złożyć odwołanie w ciągu pięciu dni. Do środy dokumenty mają dotrzeć do
PZPN.