Górnicy sensacyjnie przegrali u siebie z Jagiellonią
Białystok. - To był podobny mecz do jesiennego spotkania z Zagłębiem
Lubin. Wtedy też kompletnie przespaliśmy pierwszą połowę. Zabrakło nam koncentracji na początku, a potem ciężko goniło się
wynik. Trener uczulał nas, że Jagiellonia może od początku zaatakować, bo pierwsze wiosenne mecze im nie wyszły. W składzie ma przecież bardzo dobrych piłkarzy - mówił Seweryn Gancarczyk, obrońca Górnika.
Bohaterem Jagi był młody obrońca Adam Dźwigała, który zdobył jedną z bramek. - Po dośrodkowaniu z rzutu wolnego piłka znalazła mnie w polu karnym. I tyle - wzruszał ramionami Dźwigała, dla którego był to pierwszy gol w ekstraklasie. - Nie mieliśmy żadnego specjalnego sposobu na Górnika. Po prostu zagraliśmy na 100 procent naszych możliwości - dodawał.