- Do Zabrza zawsze wracam z sentymentem. Tutaj przecież stawiałem pierwsze kroki w poważnej
piłce. Byłem więc dwa razy bardziej zestresowany niż zwykle, a tu jeszcze przyjechaliśmy po wpadce po ostatniej kolejce. Uczulałem jednak zawodników, że Górnik jest do pokonania, ale musimy być do bólu konsekwentni. I tak właśnie było. Brawa dla Adama Dźwigały, bo ten niespełna 18-letni zawodnik zagrał rewelacyjnie. Wykrakałem mu zresztą gola, bo zauważyłem, że
piłka go szuka i dzisiaj to potwierdził. Żal mi, że wygraliśmy akurat z Górnikiem. Życzę temu klubowi powodzenia - powiedział Tomasz Hajto, trener Jagiellonii.