Piłkarz pochodzi z Jastrzębia-Zdroju. Jest wychowankiem miejscowego MOSiR-u. Zanim trafił do pierwszej drużyny Górnika, terminował także w Ruchu Radzionków i Zawiszy
Bydgoszcz.
Na starcie swojej przygody z Górnikiem Kopacz był bohaterem żartu, który jednak uderzał przede wszystkim w Pawła Strąka, byłego pomocnika Górnika.
W 2000 roku Kopacz podpisał umowę z Górnikiem i otrzymał koszulkę z numerem 18., w której wcześniej grał Strąk - wtedy już niechciany w
Zabrzu piłkarz. Na ten temat w kuluarach zabrzańskiego stadionu krążył wtedy dowcip - "Drużyna Górnika spotyka się na pierwszym po wakacjach treningu. Do szatni wchodzi Paweł Strąk. Podchodzi do swojego haczyka nr 18, tam wisi koszulka z tym samym numerem i piłkarz nagle z płaczem biegnie do trenera. - Panie trenerze, panie trenerze! Chłopacy mi kawał zrobili. - Jaki kawał?! Co się stało?! - No, ja mam na nazwisko Strąk, a oni odkleili mi literki i przykleili w ich miejsce Kopacz!!! A ja przecież jestem wysokiej klasy zawodnikiem!".
Dodajmy, że Strąk - dwukrotny mistrz Polski w barwach Wisły
Kraków - gra dziś w pierwszoligowym Zawiszy Bydgoszcz.