Górnik już kilka tygodni temu poinformował, że Urynowicz podpisał z nim 5-letni kontrakt. Choć zabrzańska drużyna rozpoczęła już przygotowania do nowego sezonu, to nastolatek wciąż nie trenuje z Górnikiem. Wszystko dlatego, że ma dokończyć sezon juniorski w barwach Gwarka. Oficjalne pożegnanie z tym klubem nastąpi po sobotnim meczu z Gwardią
Koszalin. To rewanż barażowego dwumeczu o awans do Centralnej Ligi Juniorów. W pierwszym spotkaniu zabrzanie wygrali aż 7:1.
- Niby wszystko jest jasne, ale w futbolu niczego nie można być pewnym. Na świętowanie naszego awansu jest za wcześnie. A Górnik? Z góry zostało ustalone, że będę grał w Gwarku do końca sezonu. Najważniejsze, że cały czas jestem w treningu. W poniedziałek dojadę na zgrupowanie mojego nowego zespołu. Wiadomo, że przeskok z juniorów do seniorów jest duży, ale liczę, że powoli będę wchodził do pierwszej drużyny. Chcę się pokazać z dobrej strony i liczę, że trener Robert Warzycha da mi szansę - mówi Urynowicz.
O skali jego talentu na Śląsku od dawna krążą legendy. Do wyobraźni najbardziej przemawia liczba strzelanych przez niego goli.
- W tym sezonie Marcin strzelił 68 goli dla Gwarka. Dla porównania: Łukasz Piszczek, gdy grał u nas w juniorach, strzelił tych goli 47. To wynika po prostu z jego wysokich umiejętności. Niektórzy potrzebują 10 sytuacji, aby strzelić gola. Marcin, jeśli ma jedną sytuację, to zamienia ją na bramkę. Potrafi dobrze przewidywać boiskowe zdarzenia i odnaleźć się w polu karnym - mówi Janusz Kowalski, trener juniorów Gwarka.
Co ciekawe, Urynowicz strzela tyle goli, choć wcale nie gra jako wysunięty napastnik. W Gwarku ustawiano go jako ofensywnego pomocnika. Kto wie, czy w Górniku się to jednak nie zmieni. Zabrzański zespół pilnie szuka przecież snajpera. - Myślę, że w sparingach rzeczywiście mogę być wystawiany na "9" - mówi Urynowicz. W ataku Górnika jest też zdecydowanie mniejsza konkurencja, bo wśród ofensywnych pomocników są przecież renomowani Bartosz Iwan, Łukasz Madej czy Robert Jeż. - Myślę, że Marcin jest gotowy na ekstraklasę. To bardzo utalentowany piłkarz. Najważniejsze, że on po prostu lubi grać w
piłkę. Moje doświadczenie pokazuje, że właśnie tacy piłkarze robią potem karierę. Liczę, że to będzie kolejny zawodnik, który rozreklamuje Gwarka - mówi Kowalski.