30-latek urodził się w angielskim York. Na Wyspach spędził też większość dorosłego życia. W angielskich klubach grał przez dziesięć lat - od 2001 do 2011 roku.
- Na Wyspach gra się niemal na okrągło. Nie ma mowy o zimowej przerwie i budowaniu formy na rundę wiosenną. Zimowa praca, która czeka mnie teraz w
Chorzowie, to dla mnie nowość - mówi.
- Nie do końca wiem, czego się spodziewać. Wiem, na czym polegają zimowe treningi, bo gdy byłem jeszcze juniorem, doświadczyłem tego jeszcze w barwach ŁKS-u
Łódź. Myślę jednak, że w Ruchu czeka mnie coś zupełnie nowego. Na pewno nie będę narzekał. Po trzech tygodniach urlopu nie mogłem już wysiedzieć w domu. Nudziłem się i już odliczałem dni do pierwszych zajęć. Jestem spokojny o to, że ciężka praca zaprocentuje wiosną na boisku - mówi Abbott, który w sprawie zimowych treningów zawsze może poradzić się starszego o dwa lata brata Billy'ego. Billy jest pomocnikiem trzecioligowej Cuiavii
Inowrocław