Zespół dowiadywał się o planie na kolejny dzień zgrupowania z harmonogramu drukowanego każdego wieczora przez kierownika drużyny Andrzeja Urbańczyka. Liczył zazwyczaj sześć, siedem punktów. Plan na sobotę był najkrótszy. Godzina 8. - rozruch. 8.45 - śniadanie. 9.45 - wyjazd z hotelu.
Ruch po prawie dwóch tygodniach pracy w Side wraca do Polski. Zespół dostanie wolną niedzielę, a od poniedziałku będzie odliczał dni do sobotniego meczu ze Śląskiem
Wrocław, którym zainauguruje rundę rewanżową ekstraklasy.
- Na pewno zagracie? - zastanawia się Zlatko Tanevski, były piłkarz m. in. Lecha
Poznań i GKS-u
Bełchatów, a dziś zawodnik macedońskiego Vardaru Skopje, który jest zakwaterowany w tym samym hotelu, co niebiescy. - W Macedonii sroga zima. Liga ma wystartować dopiero w marcu, a już teraz mówią, żeby ją opóźnić - mówi Tanevski, którego zespół zostanie w Side jeszcze przez pięć dni.
Ruch będzie wracał do Polski przez Wiedeń. Jeżeli podróż przebiegnie bez problemów autokar Ruchu powinien podjechać na Cichą około godziny 20.