Ruch zagrał w Pucharze Polski w mocno przemeblowanym składzie. Z zawodników z podstawowej jedenastki na swoich pozycjach wystąpili tylko Gabor Straka i Piotr Stawarczyk.
- Na pewno nie było moją intencją utrudnianie życia trenerowi Probierzowi. Ruch gra w lidze w składzie, który nietrudno przewidzieć. Wielu niespodzianek nie ma, więc trener Wisły na pewno ma dość materiału do analizy - mówi Fornalik.
Ruch powinien zagrać w niedzielę w najsilniejszym składzie. Tymczasem Probierz w rozmowie z dziennikarzami stwierdził, że nie może liczyć aż na dziewięciu zawodników.
Wydarzeniem meczu na Cichej ma być powrót do składu "Białej Gwiazdy" Patryka Małeckiego, który popadł w konflikt z byłym trenerem Wisły Kazimierzem Moskalem.
- Wiemy jak gra Wisła. Mogą zmienić się wykonawcy, ale nie taktyka. Nie chcę wypowiadać się na temat pracy Michała Probierza, ale moim zdaniem w
Krakowie widać już jego rękę - dodaje Fornalik.
Ruch wyprzedza dziś krakowski klub o pięć punktów. - Ewentualne zwycięstwo da nam komfortową przewagę. Przypominam jednak, że nie tylko Wisła nas goni - mówi
Marek Zieńczuk. Skrzydłowy Ruchu zdobywał pod Wawelem trzy tytuły mistrza Polski. - Sentymenty na bok. Piłkarze muszą zachowywać się profesjonalnie - zaznacza.
Początek niedzielnego meczu przy Cichej o godzinie 17.