Największy problem będzie z zestawieniem linii pomocy. Ze składu wypadli bowiem Gabor Straka i Mindaugas Panka. Słowak doznał urazu przed spotkaniem z Lechem
Poznań. Piłkarz z Dunajskiej Stredy podczas przedmeczowego treningu naciągnął mięsień przywodziciela.
- Pozytywna informacja jest taka, że mięsień nie jest naderwany, ale naciągnięty. Gabor trenuje teraz indywidualnie i jest poddawany pełnej rehabilitacji - wyjaśnia Włodzimierz Duś, fizjoterapeuta Ruchu.
W piątek Straka zostanie poddany badaniu USG, dzięki któremu dowie się, czy rehabilitacja przynosi spodziewane afekty.
Przypomnijmy, że w rękach fizjoterapeutów Ruchu jest tajemnicze urządzenie o nazwie "
deep oscylation", które pomaga kontuzjowanym graczom.
Strakę w podstawowym składzie mógłby zastąpić Mindaugas Panka, ale Litwin też nie jest w pełni sił. "Migdał" skarży się na ból pleców i trenuje indywidualnie. Piątkowy rezonans magnetyczny ma dać odpowiedź, jak długo będzie pauzował.
Trenerzy liczą, że Słowak i Litwin będą gotowi na kolejny mecz ze Śląskiem
Wrocław.
Dobra wiadomość dotyczy Łukasza Janoszki, który w trakcie meczu z Lechem naciągnął mięsień skośny brzucha. Zawodnik jest już w pełni sił.