Zieliński podkreśla, że chętnie widziałby Fornalika w swoim sztabie trenerskim. Dariusz Smagorowicz, prezes niebieskich także nadal chce czerpać z wiedzy i doświadczenia 39-letniego szkoleniowca.
- Nie potrafię dziś powiedzieć w jakiej roli, ale liczę, że trener Fornalik zostanie z nami - mówi.
Moim zdaniem to zły pomysł, żeby Fornalik znowu wrócił do roli asystenta, którą piastował na Cichej przez sześć ostatnich lat. Straci w ten sposób w oczach zawodników, a może być też przez to na dobre zaszufladkowany jako "trener-asystent". - Nie potrafię dziś przesądzić czy taka decyzja będzie dobra, czy zła. Na pewno jednak będzie należała do trenera Fornalika. Pracy na Cichej na pewno dla niego nie zabraknie - mówi Mirosław Mosór.
Dyrektor sportowy klubu nie ukrywa, że ma wpływ na zmiany w sztabie trenerskim Ruchu. - To przecież pion, za który odpowiadam. Wybór trenera Tomasza Fornalika wydawał się dobrym, naturalnym posunięciem. Waldemara Fornalika zastąpił jego asystent. Szkoleniowiec, który pracował na to przez sześć laty. Nie wyszło. Złożyło się na to wiele czynników. Pewnie także zabrakło i szczęścia. Gdy opadną
emocje trener Fornalik na pewno podejmie racjonalną decyzję w sprawie swojej przyszłości w klubie - dodaje Mosór.
Radosław Gilewicz, były reprezentant Polski uważa, że młodszy z Fornalików może zostać asystentem selekcjonera. Po odejściu Marka Zuba do Żalgirisu
Wilno w kadrze brakuje jednego asystenta trenera. - Przeszłość pokazała, że Waldek i Tomasz dobrze razem współpracowali w
Chorzowie. Nie zdziwiłbym się, gdyby teraz trener Fornalik zatrudnił trenera Fornalika. Myślę, że nikt by nie narzekał -
mówi w rozmowie z futbolnews Gilewicz.