- Ważne zwycięstwo. Było nam bardzo potrzebne. Mecz bardzo ciężki. Początek zły. Nie dość, że ze źle weszliśmy w ten mecz to jeszcze przytrafiły nam się dwie kontuzje - mówił Zieliński.
- Druga połowa - po rozmowie nie tyle męskiej, co rzeczowej - wyglądała inaczej. Wykorzystaliśmy różnicę umiejętności, które przecież powinny być na korzyść wicemistrza Polski. Szkoda nerwowej końcówki, można było wygrać spokojniej - ocenił trener Ruchu.
- Minusem są na pewno dwie kontuzje. Gabor Straka ma dość duży wylew w okolicach stawu skokowego. Oby to nie był dla niego koniec rundy...
Marek Zieńczuk jeszcze w trakcie meczu pojechał do szpitala. Było podejrzenie pęknięcia żeber, ale prześwietlenie nic nie wykazało. Nie zmienia to jednak faktu, że Marek ma problemy z chodzeniem - mówił Zieliński.
- Brawa na pewno należą się Grzegorzowi Kuświkowi. Pokazał, że nie tylko jest mobilny, ale i skuteczny - podkreślił szkoleniowiec Ruchu.