30-letni obrońca pojawił się na Cichej latem 2012 roku. Były zawodnik Lecha
Poznań grał w
Chorzowie bardzo przeciętnie. Nie zdołał sobie wywalczyć miejsca w podstawowym składzie. Miał odejść już zimą minionego sezonu, ale ostatecznie Jacek Zieliński, ówczesny trener Ruchu, dał mu jeszcze jedną szansę.
Latem tego roku piłkarz po raz kolejny dowiedział się, że w niebieskiej koszulce już nie zagra. Kikut nowego klubu jednak nie znalazł. Dodatkowo irytował działaczy, gdyż nie stawiał się na treningach. Przedstawił L4 na opiekę nad chorą córką.
W podobnej sytuacji co Kikut był też Andrzej Niedzielan. Sprawą postanowił zająć się Mariusz Klimek. Były właściciel niebieskich, a od niedawna doradca zarządu ds. sportowych zorganizował dwójce piłkarzy indywidualne treningi. Niedzielan mówił wprost o "Klubie Kokosa" w Ruchu.
Kikut na indywidualne zajęcia stawiać się już nie musi.
Sport Śląski informuje, że obrońca rozwiązał umowę z winy klubu. Oznacza to, że Ruch będzie musiał wypłacić mu wynagrodzenie przewidziane kontraktem. Ten miał obowiązywać do końca aktualnych rozgrywek.
ŚLĄSK.SPORT.PL na Facebooku. Czy już nas polubiłeś? >>