Siatkarz Jastrzębskiego Węgla: Między mną a trenerem wszystko jest w porządku
Siatkarz Jastrzębskiego Węgla: Między mną a trenerem wszystko jest w porządku
REKLAMA
feli
- Jasne, że czuję jakiś dyskomfort, spędzając tak wiele czasu na ławce i skłamałbym mówiąc, że jestem zadowolony. Ale wiem też, że wciąż nie gram tak, jak powinienem - mówi Rob Bontje, środkowy Jastrzębskiego Węgla
REKLAMA
Holender przychodził do Jastrzębia jako gwiazda ligi włoskiej, gracz słynnego Sisleya Treviso. Tymczasem w dotychczasowych meczach sezonu nie zachwycał. Wychodzi na boisko w pierwszej szóstce, ale często kończy mecze jako rezerwowy. - Nie do końca jestem zgrany z Vinhedo. Poza tym, w trakcie meczów trenujemy różne warianty ustawień, dlatego czasem trener wprowadza za mnie Bartka Gawryszewskiego. Można powiedzieć, że ze względów taktycznych - podkreśla. - Niech nikt przypadkiem nie próbuje doszukiwać się drugiego dna w tym, że nie zawsze jestem na boisku. Nic z tych rzeczy. Wszystko między mną a trenerem jest w porządku. Zapewniam - przekonuje w rozmowie z portalem plusliga.pl reprezentant Holandii.