Jeżeli los rzuci was do Etiopii i na swojej drodze spotkacie mieszkańca w koszulce śląskiego klubu, to wiedzcie, że stało się to za sprawą Stanisława Kotlarczyka. Podróżnik z Kobiernic ma już za sobą 20 wyjazdów do kraju leżącego we wschodniej Afryce.
Przedsiębiorca z Podbeskidzia od lat zajmuje się działalnością charytatywną w Etiopii, polegającą na przeprowadzaniu operacji na szeroką skalę u osób cierpiących na choroby oczu: jaglicę, zaćmę oraz jaskrę. Ponadto wspiera on materialnie trzy etiopskie rodziny. - Ten kraj po prostu zwalił mnie z nóg. Przypuszczam, że stało się tak za sprawą jego mieszkańców, bo to oni stanowią sól tamtej ziemi, prawdziwe oblicze tego kraju - podkreśla Kotlarczyk, który po raz pierwszy pojechał do Etiopii w 2007 roku.
Do dziś w ramach akcji "Oczy Etiopii" pomógł zorganizować 1120 operacji przywracających wzrok Etiopczykom. W tym roku odbyła się czwarta duża odsłona tej akcji, w ramach której wykonano aż 460 operacji.
Przed ostatnim wyjazdem do Etiopii Kotlarczyk otrzymał w prezencie od Zdzisława Grodeckiego, prezesa JW, stroje meczowe zawodników Jastrzębskiego Węgla. Koszulki trafiły potem do młodych Afrykanów. - Mężczyźni, którzy je otrzymali, dumnie w nich paradowali. Kiedy inni ich ujrzeli, zaraz zrobiło się wokół nich zbiegowisko - relacjonuje Kotlarczyk.