Masny przygotowuje się do drugiego sezonu w barwach śląskiego klubu. Tak jak w minionych rozgrywkach będzie prowadził Jastrzębski Węgiel do zwycięstw nie tylko na krajowych parkietach.
Przed śląskim klubem kolejne wyzwania w
Lidze Mistrzów. Przypomnijmy, że "Pomarańczowi" zagrają w grupie B z wicemistrzem Rosji, Lokomotiwem Nowosybirsk, mistrzem Hiszpanii - CAI Teruel oraz mistrzem Bułgarii -
Marek Union Ivkoni Dupnica.
- Czekają nas długie wyjazdy. Wszędzie będziemy mieli daleko. Ale jeżeli wszystko pójdzie normalnie, to powinniśmy wyjść z grupy - uważa Masny. - Nowosybirsk jest na pewno mocnym zespołem. Nie znam zbyt dobrze składu CAI Teruel. Mieli dobrych zawodników, ale nie są to gracze nie do pokonania. Natomiast o Bułgarach wiem niewiele. Kiedyś tam grałem, ale to było chyba z 10 lat temu. Wówczas był to zupełnie inny zespół, który rozgrywał mecze w malutkiej hali. Pewnie dużo się tam pozmieniało - przewiduje.
Po sezonie ligowym w jastrzębskich barwach Masny brał udział w przygotowaniach i w kwalifikacjach do przyszłorocznych mistrzostw Europy. Reprezentacja Słowacji pewnie wygrała swoją grupę z Estonią, Grecją i Węgrami. Tym samym wywalczyła sobie prawo gry w ME we Włoszech i Bułgarii.
- Dokonaliśmy tego bardzo odmłodzonym składem - podkreśla siatkarz, który jednocześnie przyznaje, że z nowym szkoleniowcem kadry, Włochem Flavio Gulinellim, współpracowało mu się bardzo dobrze. - To taki dobry "dziadek". Zaraz na wstępie mu to powiedziałem. Oczywiście, kiedy trzeba, potrafi przywołać zawodników do porządku, ale generalnie to bardzo sympatyczny człowiek - uśmiecha się.
Ze szkoleniowcem umówił się w ten sposób, że po kwalifikacjach dostaje wolne i nie będzie brał udziału w występach kadry Słowacji w Lidze Światowej. - Niech się młodzi wykażą. Dwanaście lat z rzędu wystarczy - żartuje. Nie oznacza to jednak zakończenia jego przygody z reprezentacją narodową. - Jeśli raz czy dwa razy mnie zabraknie podczas jakieś siatkarskiej imprezy, to przecież nie jest to jeszcze koniec - wyjaśnia zawodnik jastrzębskiego zespołu.
Na ŚLĄSK.SPORT.PL piszemy także o siatkówce. Sprawdź na Facebooku >>