ŚLĄSK.SPORT.PL na Facebooku. Czy już nas polubiłeś? >>
Spotkanie, które rozegrano w Rybniku-Kamieniu, zapowiadało się ciekawie, bo wiosną oba zespoły będą rywalizowały o awans do ekstraklasy. Lepsi okazali się zawodnicy Górnika, którzy po jesiennych meczach prowadzą w pierwszej lidze.
W składzie GieKSy pojawiło się dwóch testowanych piłkarzy. To napastnicy Vladimir Misinsky (MFK Karvina) i Sebastian Pączko (Szombierki
Bytom). Żaden z nich specjalnie się nie wyróżnił i trenerzy zrezygnowali z ich usług.
Bezpośrednio po meczu katowiczanie udali się na tygodniowe zgrupowanie do Jarocina. Do zespołu ma jeszcze dołączyć Szymon Skrzypczak z
Górnika Zabrze.
- Był to dopiero nasz pierwszy sparing, do tego warunki nie sprzyjały. Górnik to solidna drużyna, z którą mieliśmy problemy, ale w drugiej połowie byliśmy zespołem lepszym. Szkoda, że nie udało się zdobyć bramki. Na zgrupowaniu w Jarocinie będziemy ciężko pracować, aby poprawiać naszą grę - skomentował pomocnik Grzegorz Goncerz w rozmowie
oficjalną stroną klubu.
GKS Katowice - Górnik Łęczna 0:2 (0:1)
GKS: (I połowa) Budziłek - Czerwiński, Kamiński, Jurkowski, Chwalibogowski - Gancarczyk, Figiel, Duda, Pitry, Wołkowicz, Pitry - Misinsky; (II połowa) Dobroliński - Januszkiewicz, Sadzawicki, Napierała, Pietrzak - Goncerz, Fonfara, Cholerzyński, Wróbel, Zapotoczny - Pączko.
Śledź autora na Twitterze - @maciekblaut >>