Oleksy i Zbozień to pierwsze nabytki Piasta w tym okienku transferowym. Sportowo nie można mieć do tych ruchów żadnych zastrzeżeń. Obaj obrońcy, nie dość, że młodzi i zdolni, to jeszcze dobrze spisywali się w swoich poprzednich klubach. Warto zauważyć, że do Piasta zostali tylko wypożyczeni na rok - Oleksy z Zagłębia
Lubin, a Zbozień z Legii
Warszawa.
- Nie chcemy płacić wielkich pieniędzy za transfery. Nawet jak wydamy kilkaset tysięcy złotych, to i tak istnieje możliwość pomyłki. Mieliśmy zamiar stawiać na chłopaków z regionu, ale takich nie ma. Tymczasem Oleksy i Zbozień idealnie wpisują się w nasze oczekiwania. Do tego - z ekonomicznego punktu widzenia - ich ściągniecie to strzał w dziesiątkę - mówi Jarosław Kołodziejczyk, wiceprezes klubu. Możliwe, że wkrótce na tej samej zasadzie do Piasta trafi kolejny obrońca Wojciech Lisowski. Defensor Legii Warszawa ostatnio sezon spędził na wypożyczeniu w. Piaście i dał się poznać z dobrej strony.
Blisko jest też pozyskania dwóch bardziej doświadczonych graczy, którzy poprawnie spisywali się w sparingach. Chodzi o Adriana Sikorę (Podbeskidzie Bielsko-Biała) i Mateja Izvolta (MFK Dubnica). - Rozmawiamy już z nimi o kontraktach - potwierdza Kołodziejczyk.
Czy to koniec ewentualnych wzmocnień Piasta? - Nie. Spodziewamy się jeszcze 1-2 piłkarzy z zagranicy. Skąd? Wiadomo, w Piaście mamy "hiszpański sen" - uśmiecha się wiceprezes klubu.
Dodajmy, że w sobotę piastunki rozegrają w Katowicach sparing z GieKSą.