Bohater ostatnich dni w Piaście
Gliwice (to on strzelił gola przesądzającego o zwycięstwie nad Śląskiem
Wrocław w doliczonym czasie) nie miał czasu na rozpamiętywanie, bo zaraz po meczu pojechał na zgrupowanie kadry U-19. Teraz przygotowuje się do ważnego meczu z Podbeskidziem.
Niektórzy mogą mu wyrzucać, że nie podszedł w tym roku do matury. Jednak to przecież właśnie szkoła zdecydowała, że ciągle gra w
Gliwicach. Sztab szkoleniowy rozważał wypożyczenie nastolatka do innego klubu, ale Murawski chciał kontynuować naukę na miejscu.
W klubie chwalą go za odbiór piłki, ale wymagają też grania do przodu. No to Murawski poszedł do przodu. Efekt w ostatnim meczu okazał się rewelacyjny...
Więcej w "Przeglądzie Sportowym"