Próbowały już Legia Warszawa, Wisła Kraków czy Lechia Gdańsk, ale to niepozorna - na pierwszy rzut oka - Korona Kielce jako pierwsza w tym sezonie wyjechała z Gliwic nie tylko bez porażki, ale po prostu z trzema punktami. Korona - przypomnijmy - dowodzona przez Marcina Brosza, który spędził przy Okrzei kawał czasu. - Dokładnie cztery lata... - precyzował. - Dlatego nie ukrywam, że akurat na tym stadionie nie potrafiłem odnaleźć się w szatni gości. Dziwnie było wejść do tej nie z prawej, ale lewej strony. Dziękuję jednak pracownik klubu za miłe przyjęcie. Dobrze wiedzieć, że ludzie w Gliwicach mnie pamiętają. A znajomość tego miejsca na pewno pomogła - mówił Brosz.