Facebook? » | A może Twitter? »
W naszej Ekstraklasie usprawiedliwienia pod tytułem "murawa nie pozwalała na wiele" słychać regularnie. Po meczu Piasta
Gliwice z Pogonią
Szczecin takie hasła były jednak w pełni zrozumiałe.
- Możemy tylko przeprosić kibiców, że nie zobaczyli dobrego spotkania. Chociaż nie do końca z naszej winy, bo boisko było fatalne - podkreślał Radosław Murawski, kapitan gospodarzy. - Często po prostu się ślizgaliśmy. Chcieliśmy rozgrywać
piłkę, ale - proszę mi wierzyć - naprawdę się nie dało. Nasza taktyka musiała się zmienić - mieliśmy zbierać długie piłki i uderzać na bramkę - tłumaczył pomocnik Piasta.
Zapytany zaś o topniejącą przewagę nad Legią
Warszawa, lekko się uśmiechnął: - To nie oznacza, że nasza dobra seria się kończy. Wręcz przeciwnie - robimy swoje. To wy [dziennikarze - dop. red.] pompujecie ten balonik.