W
Bytomiu za wszelką cenę chcą uniknąć sytuacji, w której po spadku do drugiej ligi trzeba byłoby budować zupełnie nowy zespół. W Polonii myślą raczej o tym, aby drużyna przystąpiła do rozgrywek w podobnym składzie do obecnego i szybko odzyskała status pierwszoligowca.
Problem w tym, że trzech ważnych piłkarzy może dość łatwo opuścić klub. Bramkarz Marcin Cabaja, pomocnik David Kobylik i skrzydłowy Daniel Mąka mają co prawda ważne kontrakty, ale wpisano w nie bardzo niskie kwoty odstępnego. Dla klubu zainteresowanego ich pozyskaniem, zapłacenie takich pieniędzy nie stanowiłoby problemu.
Na razie oficjalnych ofert dla polonistów nie ma. - Zdarzało się, że w trakcie sezonu rozmawialiśmy o naszych piłkarzach z przedstawicielami innych klubów, ale żaden z zawodników nie otrzymał konkretnej oferty - mówi
Marek Pieniążek,dyrektor Polonii.