Pismo to uzasadnienie kwietniowej decyzji o odebraniu klubowi licencji na grę w pierwszej lidze. Taki werdykt to efekt ponad miliona złotych długów wobec byłych zawodników. Polonia zamierza się oczywiście odwołać, ale warunkiem jego powodzenia jest spłata zobowiązań. - Na złożenie odwołania mamy jeszcze pięć dni. Sprawa nie jest przegrana, zrobimy wszystko, aby zachować licencję - mówi Kazimierz Heil, prezes Polonii.
To jednak niejedyny kłopot bytomskiego klubu. Działacze muszą się też zmierzyć z wykupem od
komornika... kontenerów na stadionie, które służą m.in. jako szatnie dla zawodników.