Bytomianie od początku spotkania osiągnęli sporą przewagę, ale grali bardzo nieskutecznie. Ku konsternacji widzów, to goście objęli prowadzenie po strzale z dystansu Rafała Niziołka. To nie był koniec kłopotów Polonii, bo w pierwszej połowie kontuzji doznał bramkarz Mateusz Mika.
Punkt uratował bytomianom nowy kapitan zespołu Jacek Broniewicz, który zdobył gola po strzale głową. W końcówce spotkanie przyniosło sporo emocji. Czasami było ich nawet za dużo, przez co z ławki rezerwowej bytomian wyproszeni zostali... lekarz klubowy oraz masażysta.
Polonia Bytom - MKS
Kluczbork 1:1 (0:1)
Bramki: 0:1 Niziołek (17.), 1:1 Broniewicz (65.)
Polonia: Mika (40. Sypniewski) - Trznadel Ż, Broniewicz, Odrzywolski, Mróz (57. Kowalski) - Sacha, Setlak, Zalewski, Krzemień (46. Białkowski), Nowak Ż (90. Walesa) - Jarka
MKS: Skrzyniarz - Orłowicz, Ganowicz Ż, Gierak, Skrobol - Hober, Arian Ż, Rewucki Ż, Wolkiewicz (88. Bzdęga), Niziołek - Kojder (90. Kwaśniewski)
Sędziował: Mateusz Złotnicki (
Lublin). Widzów: 1400.