Przygotowania bytomian do meczu nie przebiegały standardowo. We wtorek drużyna zastrajkowała z powodu zaległości w wypłatach. Działacze obiecali, że dług uregulują do końca miesiąca, i piłkarze wznowili zajęcia.
Nie było jednak wiadomo, czy ich dobra ostatnia dyspozycja (dwie kolejne wygrane) nie ucierpiała na przerwie w treningach. Pierwsza połowa meczu w
Kaliszu wskazywała na to, że tak. Gospodarze, którzy są ostatni w tabeli, objęli prowadzenie po golu Szymona Sobczaka, czyli napastnika wypożyczonego z Górnika
Zabrze. Trener Artur Skowronek jeszcze przed przerwą dokonał dwóch zmian.
W drugiej połowie poloniści zagrali lepiej. Najpierw do wyrównania doprowadził Bartłomiej Setlak, a niedługo później drugiego gola zdobył Jacek Broniewcz, który wykorzystał rzut karny. Bramka była o tyle cenna, że goście grali już wówczas w osłabieniu, bo czerwoną kartką został ukarany Paweł Odrzywolski.
Wygrana bytomian wydawała się pewna, bo Calisia także nie kończyła meczu w komplecie. W doliczonym czasie gry sensacyjny remis zapewnił gospodarzom Piotr Józefiak.
Calisia - Polonia
Bytom 2:2 (1:0)
Bramki: 1:0 Sobczak (33.), 1:1 Setlak (57.), 1:2 Broniewicz (68. z karnego), 2:2 Józefiak (90.+1).
Polonia: Sypniewski - Trznadel (42. Banaś), Odrzywolski Ż CZ, Broniewicz, Radkiewicz - Laskowski Ż, Michalik (43. Białkowski Ż), Setlak, Zalewski, Paulista (59. Walesa) - Jarka.
Sędziował: Marek Śliwa (
Kielce).
Śledź autora na Twitterze - @maciekblaut >>
??