W drugiej połowie pucharowego pojedynku w
Katowicach arbiter Mariusz Złotek podjął kontrowersyjną decyzję o wyrzuceniu z boiska piłkarza Górali Franka Adu Kwame i jednoczesnym podyktowaniu karnego dla GieKSy.
Po chwili na trybuny powędrował trener Podbeskidzia, który miał obrazić arbitra. Co powiedział Michniewicz? - Ty kut... je..., przez ciebie odpadniemy z pucharów - cytuje go "
Fakt".
- Nie można udawać, że się nic nie stało. Musiałem zareagować, bo w pierwszej połowie powinien być rzut karny dla nas. Sędzia był naszym najgroźniejszym konkurentem - denerwował się Michniewicz.