GKS Tychy. Dariusz Dźwigała: Nie ma mowy o odpuszczaniu
GKS Tychy. Dariusz Dźwigała: Nie ma mowy o odpuszczaniu
REKLAMA
Grzegorz Kaczmarzyk
PRZEGLĄD PRASY. W ostatniej kolejce GKS Tychy zagra na wyjeździe z Dolcanem Ząbki. Żeby zachować szanse gry w pierwszej lidze drużyna Tomasza Hajty, musi wygrać. - Wystawię najlepszy skład - podkreśla na łamach "Przeglądu Sportowego" Dariusz Dźwigała, trener rywala śląskiej drużyny.
Dźwigała kilka lat temu był on asystentem Hajty w Jagiellonii Białystok. Potem każdy z nich poszedł w swoją stronę.
- Nie mam kontaktu z Tomkiem, dawno nie rozmawialiśmy. Nie wiem nawet, czy w sobotę będzie okazja do wspólnego wypicia kawy - przyznaje w stołecznym dzienniku Dźwigała.
Przed meczem w Ząbkach pojawiły się głosy, że zajmujący aktualnie siódme miejsce w tabeli Dolcan nie zrobi krzywdy tyszanom. - Do mnie też one dotarły. Mogą to mówić ludzie, którzy utknęli w latach 80. czy 90. To jest myślenie z innego systemu i mnie nie interesuje. Pracowaliśmy razem, to fakt, i z mojej perspektywy współpraca wyglądała dobrze. Tym niemniej w sobotę wystawię najlepszy skład, na jaki będę mógł sobie pozwolić. Nie ma mowy o odpuszczaniu - deklaruje trener Dolcanu.