Na boiskach w Sosnowca i
Warszawie rywalizowali piłkarze z dziewięciu roczników. Najmłodsi zawodnicy mieli lat dziewięć, a najstarsi osiemnaście.
Wynik tej konfrontacji okazał się bolesny dla drugoligowca.
Zagłębie przegrało aż osiem spotkań. O remis (3:3) pokusił się tylko zespół z rocznika 1997.
- Byliśmy o krok od zwycięstwa, zdecydowanie zabrakło nam w składzie naszego podstawowego bramkarza Adriana Czaplaka. Nawet rywale przyznali, że w pierwszej połowie byliśmy lepszym zespołem. Chłopcy po tym meczu nabrali pewności siebie i swoich umiejętności. Bardzo przydatne spotkanie, mam nadzieję, że przyniesie nam pozytywne efekty - mówi trener Sebastian Gzyl.
- Niestety, pozostałe mecze kończyły się porażkami, i to najczęściej wysokimi. W tym nie ma przypadku. To tylko pokazuje, ile pracy przed nami. Na szczęście mamy się od kogo uczyć - dodaje Marcin Jaroszewski, prezes klubu ze Sosnowca.
Przypomnijmy, że od
czerwca Zagłębie i
Legia są klubami partnerskimi. Na Stadionie Ludowym młodzież szkoli się obecnie według standardów stołecznego klubu.
Gorące newsy i złośliwe komentarze. Dołącz do nas na Facebooku >>