Zwycięskiego - jak się później okazało - gola pod koniec pierwszej połowy zdobył Sebastian Gielza. Warto dodać, że 35-letni napastnik Rozwoju, który wcześniej strzelał bramki na drugim poziomie rozgrywek dla Zagłębia Sosnowiec, GKS-u Katowice i Ruchu Radzionków, już po kwadransie mógł wyprowadzić katowiczan na prowadzenie.
Po przerwie wynik mógł podwyższyć Patryk Kun, ale w świetnej sytuacji dwukrotnie trafił w bramkarza rywali.
Gospodarze tylko na samym początku poważniej zagrozili bramce Bartosza Solińskiego.